Współcześnie na naszym rynku możemy znaleźć bardzo wiele modeli kuchenek. Są takie, które działają na gaz, z płytą grzewczą, z płyta indukcyjną itp. Jak dobrze wiemy w każdym sprzęcie AGD tego typu znajduje się również piekarnik. Na co dzień przygotowujemy w nim potrawy lub pieczemy, by potem móc zacząć walkę z zabrudzeniami, które powstały podczas takich chwil.
Ciekawostką jest, iż można obecnie kupić piekarnik, który posiada funkcję pirolizy, czyli ułatwienia dla osób nie radzących sobie z utrzymaniem czystości w piekarniku. Rozwiązanie to polega na tym, że piekarnik samodzielnie usuwa zabrudzenia, rozgrzewając się do temperatury 500 stopni Celsjusza i zamieniając je w popiół, który później wystarczy wymieść i przetrzeć wilgotną szmatką wnętrze (naturalnie po ostygnięciu). Każdy inny użytkownik kuchenek wyposażonych w piekarnik ma przed sobą perspektywę mniejszego lub większego szorowania. Jak zrobić to sprawnie i bez narażania się na niepotrzebną irytację. O tym poniżej.
Mocne zabrudzenia
Jeśli zajrzymy do naszego piekarnika – przyjmiemy na chwilę perspektywę pieczeni – to szybko zauważymy, jak wiele elementów jest się tu w stanie zabrudzić. Takie spostrzeżenie uświadomi nam również o stopniu trudności oraz skomplikowaniu czekającego nas zadania. By wszystko przebiegło sprawnie warto zapoznać się z ogólnymi zasadami walki z mocnymi zabrudzeniami. Skuteczność przekłada się tu również na każde mniejsze sprzątanie i mycie piekarnika, więc warto je sobie przyswoić:
– stary brud należy potraktować pianką do grilla, nowy i świeży podda się działaniu sody lub wody z octem; tak przetarte powierzchnie piekarnika (ścianki i ruszt) rozgrzewamy do ok. 160 stopni Celsjusza, a po ostygnięciu przecieramy wilgotna gąbka lub szmatką,
– popularne środki czyszczące nie zdają egzaminu jeśli chodzi o drzwiczki piekarnika; lepiej jeśli w tym celu użyjemy gąbki nasączonej octem lub płynem do naczyń (dobrze sprawdza się też soda oczyszczona),
– niezależnie od stopnia zabrudzenia zawiasy piekarnika nie lubią zbyt dużej dawki wilgoci, więc unikajmy intensywnego namaczania tego elementu (inaczej może on zacząć wydawać denerwujące piski),
– wszystkie przypalone i przyklejone do dna piekarnika resztki, które kiedyś spadły z pizzy lub innej potrawy posypujemy sodą oczyszczoną (nie drapiemy sztućcami) z kilkoma kroplami wody, a następnie zostawiamy na minimum 2 godziny, by nasz prowizoryczny środek rozpuścił brud i spaleniznę,
– jeśli chodzi o wentylator to sprawa jest najprostsza, gdyż nowy wystarczy przetrzeć wodą z 2 łyżkami octu lub sody (przynajmniej raz na miesiąc), a jeśli są na nim zapieczone i tłuste ślady to zastosować piankę do grilla
Soda jest dobra na wszystko, tak jak ocet
Soda oczyszczona to istne panaceum na zabrudzenia w kuchni i nie tylko. Przykładowo zmieszanie łyżki sody z płynem do mycia naczyń znacznie poprawi skuteczność detergentu. Odtąd będzie on sobie radził z niemal wszystkimi zabrudzeniami – nawet tymi, które wydają się stanowić jedność z powierzchnią, którą szpecą.
Czasami po sprzątaniu zostaje nam butelka od płynu do mycia szyb. Warto powstrzymać się od jej wyrzucania i uzupełnić ją samodzielnie przygotowanym preparatem. W tym celu mieszamy wodę z octem (w proporcjach 50 na 50). Taki środek idealnie nada się do utrzymania czystości w piekarniku. Wystarczy spryskać jego wnętrze, a po 30 minutach usunąć zabrudzenia.
Materiał przygotowany przy pomocy redakcji http://wtwojejkuchni.pl